Czy marzysz o swoim własnym biznesie? Czy choć raz pojawiło Ci się to marzenie w Twojej głowie?
Ja marzyłam o swoim biznesie wiele lat. Długo jednak nic z tym nie robiłam.
Z jednej strony robiłam wszystko, co myślałam, że mogłoby mnie przybliżyć do tego marzenia. I w końcu stało się, 10 lat temu stworzyłam swój pierwszy sklep internetowy, brałam udział w licznych szkoleniach dotyczących E-commerce i digital marketingu. Większość swojego zawodowego życia zarządzałam produktami, sprzedażą i marketingiem. Nadzorowałam też 10-osobowy dział telemarketingu. Cały czas towarzyszyły mi książki dotyczące rozwoju osobistego. Po 2 latach doszłam do wniosku, że bardzo techniczna praca w e-commerce nie jest dla mnie, że potrzebuję jednak realnego kontaktu z ludźmi. Ukończyłam więc profesjonalny kurs coachingu. Przez pewien czas byłam odpowiedzialna za organizację i przebieg dużych konferencji ze znanym mówcą motywacyjnym i doradcą biznesowym – Brianem Tracy.
Jednak coś mnie powstrzymywało przed rozpoczęciem ponownie działalności i rozwijanie na nowo własnego biznesu. Miałam oczywiście wiele powodów, żeby tego nie rozpocząć:
– nie miałam dokładnego pomysłu na siebie i na swój biznes,
– nie miałam wystarczającej ilości pieniędzy,
– nigdy nie był na to odpowiedni moment.
Patrząc na to dziś wstecz, myślę sobie, że były to jednak wymówki. Okazuje się, że nigdy nie ma na to właściwego czasu, nie ma się też zawsze wystarczająco dużej ilości pieniędzy i że nie zawsze każdy pomysł na biznes jest od razu perfekcyjny. I tak naprawdę, ja po prostu tylko odwlekałam na później realizację swojego marzenia. Łudziłam się, że przyjdzie wreszcie taki czas, że będzie to możliwe, że będzie idealnie i wszystkie warunki na rozpoczęcie biznesu zostaną spełnione….
„Perfekcjonizm jest tylko prokrastynacją w eleganckich butach” – Elizabeth Gilbert
(Perfectionism is just procrastination in fancy shoes)
Tak było do momentu, kiedy przestałam w końcu myśleć i analizować, ale zaczęłam działać. Rozprawiłam się też mentalnie z tymi wszystkimi wymówkami i rozpoczęłam własną działalność.
Zdecydowałam się na pisanie bloga i dzięki temu mogłam rozwijać swój pomysł na siebie i na swój biznes coachingowy. Po kilku miesiącach blogowania, pisania postów w mediach społecznościowych, wizja mojego biznesu wyklarowała się jeszcze bardziej. Stało się dla mnie jasne, co chcę zaoferować innym i stworzyłam landing pages, na których można było zamówić moją usługę. I ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu zdobyłam pierwszego płatnego klienta!
Poczułam, że naprawdę prowadzę swój biznes.