Często zdarza się nam słyszeć opinię, że w szybko zmieniającym się świecie nie potrzebujemy strategii. Po co w ogle planować, po co wytyczać sobie cele i decydować się na konkretne wybory, skoro za chwilę zmienią się warunki i będziemy musieli zmieniać decyzje?
Aby rozwiać choć trochę ten dylemat, przytoczę Wam teraz pewną anegdotę, a właściwie historię z okresu I wojny światowej, przytaczaną często przez znanego eksperta zarządzania – Karla Weicka. Oto ona:
Przebywający na ćwiczeniach w Alpach węgierski oddział wojskowy nie wrócił do bazy po dwudniowej zamieci śnieżnej. Został uznany przez swoich dowódców za zaginiony. Jednak „zagubieni” żołnierze zjawili się trzeciego dnia z następującym wyjaśnieniem: Uznaliśmy, że zgubiliśmy drogę i czekaliśmy naszego końca. Wtedy jeden z nas znalazł w kieszeni mapę. To nas uspokoiło. Rozbiliśmy obóz, przeczekaliśmy burzę i dzięki mapie ustaliliśmy nasze położenie. No i jesteśmy.
Porucznik, który wysłał oddział na ćwiczenia, wziął do ręki mapę i dobrze jej się przyjrzał. Ze zdziwieniem odkrył, że to nie była mapa Alp, lecz Pirenejów. Jaki jest morał tej historii?
Okazało się, że ludzie mając mapę w rękach, kodują to, co ich otacza, w ten sposób, by jak najbardziej przypominało obraz na mapie. Co ciekawe, w miarę narastania rozbieżności między rzeczywistością a jej odwzorowaniem, coraz większą uwagę zwracają na swoje bezpośrednie doświadczenie, starając się odnaleźć w nim pewne regularności, a coraz mniej polegają na mapie. Mapa nabiera bardziej metaforycznego charakteru.
Paradoksalne jest to, że na jej podstawie tworzone są inne, wierniejsze i bardziej użyteczne mapy.
Wniosek z tego płynie taki, że mapy (z definicji) mogą pomóc odnaleźć się w znanym nam świecie, takim, który został już opisany. A do czego potrzebujemy kompasu? Kompas przydaje nam się wtedy, kiedy nie mamy pewności, gdzie jesteśmy, a jedyne, na co możemy liczyć, to wskazanie nam kierunku, w jakim powinniśmy dalej iść.
Podobnie jest ze strategią (naszą metaforyczną mapą) w szybko zmieniającym się świecie. Ma ona dawać nam orientację i powinna być modyfikowana w miarę zmian otoczenia, tego co robi np. nasza konkurencja. Kompasem zaś w realu są nasze wartości, którymi kierujemy się w życiu oraz nasze potrzeby, które domagają się zaspokojenia. Chciałbyś odkryć, jakie są Twoje prawdziwe wartości i potrzeby? Zapraszam na coaching. Wystarczą tylko 2-3 sesje, by je poznać i zacząć żyć w zgodzie z nimi.