Please enable JS

Dajmy dzieciom święty spokój!

13 listopada 2019 / Justyna Kaczorowska /Budowanie pewności siebie/Moje Inspiracje/Rozwój osobisty

Docenić przeszłość

Inspiracją do napisania tego wpisu na blogu była rozmowa z przyjaciółką na temat dorastania i dojrzewania jej dzieci. Kiedyś w moje ręce wpadła książka Carla Honore „Pod presją” i podczas rozmowy z nią, przypomniała mi się ta niezwykła pozycja. Książka przedstawia interesujący, a zarazem niepokojący obraz dzieciństwa w naszych czasach, obraz pokolenia nadmiernie kontrolowanego, nadzorowanego i rozpieszczanego oraz skutków, jakie to za sobą niesie. Przeczytałam ją w 2 dni i wiesz co…doceniłam wówczas bardziej swoje dzieciństwo. Nie zdawałam sobie bowiem sprawy, jak wiele otrzymałam żyjąc w zupełnie innych czasach i jednocześnie, co tracą nasze dzieci żyjąc w świecie mega konsumpcji, Internetu, mediów społecznościowych, doświadczając życia pod nieustanną presją.

Otóż uświadomiłam sobie, że w czasach głębokiej komuny, kiedy prawie każde dziecko biegało po podwórku z kluczem na szyi, kiedy godzinami bawiło się na trzepaku, grało w dwa ognie lub w klasy (ja osobiście uwielbiałam granie w gumę), otrzymałam od moich, często zresztą nieobecnych rodziców wspaniały dar – wolność bycia sobą, doświadczania małych przygód, tajemnych wypraw do lasu, przeżywania drobnych wpadek i komplikacji, momentów samotności czy nawet nudy (kiedy okazało się, że twoje koleżanki i koledzy z bloku wyjechali na kolonie czy do babci na wieś). Miałam przestrzeń, jak zresztą większość dzieciaków na podwórku, może nawet zbyt dużą, na podejmowanie ryzyka, popełnianie błędów i obserwowanie prawdziwego życia bez „przysłowiowego klosza”. Dziś jest to często nie do pomyślenia.

Jak zachować zdrowy rozsądek?

Właśnie łapię się na tym, że pewnie jak wiele mam, odczuwam silną presję społeczną, żeby nie zaniedbać talentów swojego dziecka i dać mu wszystko, co najlepsze. Zapisuję go na dodatkowy angielski (trzeba uczyć się języków obcych), naukę gry na keyboardzie (rozwija obie półkule) oraz na basen (dobry na kręgosłup i ogólny rozwój). A może jeszcze zapisać go na kurs programowania, bo lubi matematykę i komputer?. Tę presję podsycają jeszcze takie programy jak „Idol” czy „Mam talent”. Tak łatwo i szybko włącza się mój własny perfekcjonizm i program z dzieciństwa, aby być najlepszą uczennicą w klasie, być najlepszą w pracy, być najlepszą mamą, żoną itd. To jakiś koszmar!

Ale uwaga! Można się jednak takiej pokusie oprzeć! Aby nie dać się całkowicie zwariować, najpierw muszę jednak odpuścić sobie, by następnie zweryfikować liczbę zajęć pozaszkolnych mojego dziecka, i zostawić mu tylko takie, które go rzeczywiście interesują i cieszą. Zrezygnować z zapędów zapisania go na kolejne dodatkowe zajęcia, planowania mu świetlanej przyszłości i wytyczania drogi życiowej za niego. Co mogę, a wręcz powinnam dopilnować? Mogę wspierać go w odkrywaniu tego, co naprawdę go w środku kręci i w efekcie ułatwić rozpoznanie własnych pragnień i potrzeb. Zachęcać do eksperymentowania i poszukiwania pasji.  

Kolejna rzecz to okiełznanie własnego strachu i pozwolenie synowi, żeby mógł wracać do domu pieszo sam. Przez chwilę walczę ze swoją paranoją na tle jego bezpieczeństwa, ale w końcu uznaję, że 12 latek może już sam wracać do domu ze szkoły (o zgrozo ja robiłam to mając 7 lat…). Dochodzę do wniosku, że trochę ryzyka to niezbędny element szczęśliwego, zdrowego dzieciństwa i jednocześnie szansa na budowanie pewności siebie.   

System edukacji w Finnlandii

Wracając do książki i do różnych systemów edukacji w niej opisywanych – faktem jest, że Finlandia zajmuje jedno z pierwszych miejsc na świecie, jeśli chodzi o liczbę absolwentów uniwersytetów w przeliczeniu na liczbę mieszkańców, a jednocześnie szczyci się dynamiczną gospodarką. Co się okazuje, fińskie dzieci nie zaczynają formalnej edukacji aż do kalendarzowego roku, w którym kończą siedem lat. Wczesne dzieciństwo spędzają w domu lub w przedszkolach, w których króluje zabawa. Kiedy w końcu trafiają do szkoły, dni są tam krótkie, wakacje długie, jest dużo muzyki, plastyki i sportu. Finlandia do minimum ogranicza współzawodnictwo. Uczniowie do 13-tego roku życia nie otrzymują stopni, chyba że rodzice o to poproszą. Prace domowe są lekkie jak na międzynarodowe standardy. Najbardziej uderza jednak fakt, że nie przywiązuje się tu większej wagi do sprawdzania wiadomości za pomocą testów. Poza końcowymi egzaminami fińskie dzieci nie piszą znormalizowanych testów. 

Po co o tym wszystkim piszę? Żeby pokazać Ci, że można inaczej, że nie ma jednej drogi do celu, że możesz „wypisać” się z wyścigu szczurów i że może to wyjść Twojemu dziecku na dobre. Chciałoby się rzec – Dajmy swoim dzieciom święty spokój, pozwólmy im decydować za siebie❤️. 

Jak wychować szczęśliwe dzieci?

Wiem jednak, że nie ma prostej recepty. Jak to podsumowuje autor książki – „Rodzic XXI wieku musi znaleźć złoty środek między dorastaniem a przedłużaniem dzieciństwa w nieskończoność… Trzeba dać dzieciom ramy organizacyjne i pomoc, jak również trochę swobody, jaką znalazłyby w Nibylandii. Oznacza to także planowanie przyszłości tak, by nie stracić po drodze magii teraźniejszości”.   

Mam nadzieję, że ten e-mail będzie inspiracją dla Ciebie, do zmiany swojego podejścia do edukacji i rozwijania pasji u Twojego dziecka. Kochajmy zatem swoje dzieci za to, kim są, a nie za to, kim chcemy, żeby były.  

Podał Ci się wpis? Podaj dalej, skomentuj lub polub moją stronę na FB: Coaching samooceny z grą LockLuck.

Zapraszam Cię także do przyłączenia się do mojej grupy – Doradztwo filozoficzne, psychologia i coaching.

O autorze

Justyna-Kaczorowska-coach-samooceny
Justyna Kaczorowska
Coaching samooceny innowacyjną metodą LockLuck & coaching biznesowy | Inne artykuły

Witaj! Jestem Justyna i zajmuję się coachingiem, zarówno personalnym, jak i biznesowym. Swoje umiejętności coachingowe zdobywałam w międzynarodowej szkole Noble Manhattan Coaching. Jestem także pierwszym w Polsce certyfikowanym coachem innowacyjnego narzędzia LockLuck,stworzonego do pracy nad poprawą samooceną, zwiększania pewności siebie i poczucia własnej wartości.

Przez ponad 20 lat pracowałam w wielu branżach na różnych stanowiskach. Zajmowałam się m.in. redakcją i publikacją poradników, zarządzaniem marketingowym i sprzedażą oraz organizacją szkoleń i eventów, m.in. takich jak wystąpienia motywacyjne Briana Tracy w Polsce. Dlatego dziś oferuję początkującym w biznesie coaching biznesowy lub mentoring.

Jako coachpomagam osobom w podejmowaniu decyzji, jeśli nie wiedzą, co wybrać, w odkrywaniu mentalnych blokad, które ich hamują w działaniu, generalnie w dokonaniu zmiany, w tym w przemianie ograniczających przekonań, budowaniu większej pewności siebieczy kreowaniu biznesu, o jakim marzą. Wspieram osoby w poszukiwaniach pomysłu na siebie (tożsamości), w budowaniu silnej marki osobistej oraz w rozpoczynaniu działalności gospodarczej. Więcej o mnie...



O blogu i o mnie

Cześć!

Nazywam się Justyna. W moim życiu mam dwie pasje:💗coaching i malarstwo. Uwielbiam pracować z klientami coachingowo nad poprawą ich samooceny i brakiem pewności siebie oraz pomagać im odkrywać swoje potrzeby, wartości, pasje. Lubię wspierać ich 💪 w kreowaniu wizji swojego biznesu, a następnie doradzać w kwestiach strategii i marketingu.

Na moim blogu dużo piszę o tym, skąd się bierze niska samoocena oraz brak pewności siebie, jak możemy poprawić naszą samoocenę i zwiększyć pewność siebie, wzmocnić poczucie własnej wartości. Przedstawiam liczne ćwiczenia na budowanie pewności siebie i asertywność. Rekomenduję zmianę siebie poprzez coaching (swojego myślenia, nawyków), by wieść życie w zgodzie ze sobą, być bardziej spełnionym i przez to także bardziej szczęśliwym człowiekiem.

Zapraszam Cię zatem do tego mojego świata, rozgość się proszę w nim, mam nadzieję, że znajdziesz tutaj to, czego szukasz…

Zapisz się na mój bezpłatny Newsletter
i odbierz kilka ćwiczeń pomagających
budować pewność siebie!