Zmiana jest naturalną częścią życia. Jeśli się nie zmieniamy, nie mamy szansy na uczenie się i rozwój. Często słyszymy – jak się nie rozwijasz, to się zwijasz lub bardziej drastycznie, wręcz cofasz się. Prawdą jest też to, że jedyną pewną w naszym życiu jest to, że wszystko się zmienia, czy tego chcemy czy też nie. Ale jeśli jesteś bardzo zadowolony ze swojego „status quo” i nie masz zamiaru przekraczać swoich granic i nie chcesz się zmieniać, to praca z coachem nie jest absolutnie dla Ciebie.
Coach to neutralna osoba, która wspiera Cię w rozwoju i zachęca Cię do odkrycia Twoich blokad mentalnych czy emocjonalnych, które powstrzymują Cię przed dokonaniem pożądanych zmian w Twoim życiu. Jeśli pragniesz uzyskać inny rezultat niż do tej pory, musisz zacząć od spojrzenia na siebie i się zmienić, swój sposób myślenia, swój sposób postrzegania, oceniania czy działania. Einstein kiedyś napisał, że szaleństwem jest powtarzanie w kółko tej samej czynności i oczekiwaniem innych rezultatów. A czy my właśnie tak nie robimy, że tego od siebie oczekujemy?
Rok 2016 był dla mnie rokiem wielkich zmian, niekoniecznie łatwych – decyzja o odejściu z etatu – poszukiwania pomysłu na siebie – jedno wielkie zagubienie, chaos i lęk przed nieznanym. Dopiero wtedy zdałam sobie sprawę, jak bardzo się boję, choć bardzo chciałam od wielu lat takiej zmiany w swoim życiu. Potem przyszło do mnie pytanie – jak mogę sobie zatem pomóc, żeby mi było łatwiej przez to wszystko przejść, skoro podskórnie czuję, że może to być dla mnie dobre. Więcej o zmianie piszę tutaj.
Z pomocą przyszła mi niespodziewanie moja dawna koleżanka z kursu – znakomity coach, która pewnego dnia do mnie zadzwoniła. Bodajże po 7 latach, do tego okazało się, że dzwoni do mnie ze Stanów. I jak tu nie wierzyć w przyciąganie odpowiednich osób, których potrzebujesz w danym momencie swojego życia? Do tego zaproponowała mi sesje coachingowe z jej autorskim narzędziem – kartami LockLuck. Tak na marginesie – gra coachingowa LL jest efektem jej 9 letniej pracy coachingowej i badań nad samooceną.
To było naprawdę niesamowite. Agnieszka spadła mi po prostu z nieba!. Na ten moment bardzo potrzebowałam właśnie coachingowej rozmowy. Byłam całkowicie gotowa na to, żeby spojrzeć na siebie głębiej, otwarcie i szczerze, aby odkryć, czego się tak naprawdę boję i co ja o tym wszystkim, w co się pakuję, myślę. Byłam bardzo ciekawa procesu z tym innowacyjnym narzędziem, ale też bardzo sceptyczna – 5 sesji z kartami LockLuck i moje lęki się osłabią? I że poprawię na tyle swoją samoocenę, że zacznę działać z impetem? Hmm… brzmi to bardzo dobre, a więc niech się dzieje, co chce. Zaufałam jej i poddałam się temu procesowi. Powiem tylko tyle, że był efekt „wow”, że jest to naprawdę mega narzędzie do pracy nad poprawą własnej samooceny, pewności siebie i poczucia własnej wartości. Z drugiej strony wiem, że dlatego tak wiele wyniosłam z tych sesji, że byłam na nie gotowa, byłam gotowa na to, by się zmienić, otwarta na doświadczenie odkrywania nieznanej siebie, gotowa do kopania jak najgłębiej, co za tym wszystkim stoi, jakie są moje największe, niezaspokojone potrzeby w tym momencie, którymi powinnam się zająć. Podsumowując, jeśli nie chcesz się zmieniać, coaching nie jest dla Ciebie.