Please enable JS

3 sytuacje, kiedy NIE MA SENSU zatrudniać coacha

3 lipca 2018 / Justyna Kaczorowska /Budowanie pewności siebie/Coaching/Rozwój osobisty

Ale jak to, coach nie jest dobry na wszystko?

Być może zastanawiasz się, dlaczego będąc sama coachem, piszę o tym, że nie powinno się w pewnych sytuacjach mnie zatrudniać. Tak, to wcale nie jest jakiś błąd 🤔. Po prostu tak się czasem dzieje, że nie wszyscy muszą mieć coacha i nie wszystkim ta usługa jest potrzebna do szczęścia. 

Odkąd ukończyłam kurs coachingowy II stopnia (Practictioner Coach Diploma) w renomowanej szkole Noble Manhattan Coaching, „coachowanie” innych zaczęło być nową przygodą mojego życia i jednocześnie nieustanną podróżą wgłąb siebie. Podejście coachingowe (szukanie nowego spojrzenia, nowej perspektywy na jakiś problem) sprawdza mi się cały czas, zarówno w życiu prywatnym, jak i w pracy. Wiem, że coaching działa, widzę to na własnej skórze i na osobach, które miały ze mną sesje. Na swojej drodze spotkałam i dalej spotykam jednak wielu ludzi, którzy robili lub robią „wielkie oczy”, jak im mówię, czym się zajmuję (najczęściej dopytują mnie, czym właściwie jest coaching i jak on działa? – tutaj więcej na ten temat) bądź też kiwają głową z bardzo wymownym uśmieszkiem na twarzy („no tak, coachingiem, czyli ściemnianiem innym, że coś im to da i że to im pomoże”. Mają oczywiście do tego prawo, aby tak sądzić, czy myśleć. To ich opinia na temat coachingu. Czy jednak prawdziwa? 

Dlaczego coaching ma takie negatywne skojarzenia w Polsce to temat na kolejny wpis. Myślę, że to zasługa w dużej mierze tzw. pseudocoachów lub mówców motywacyjnych, których utożsamia się z coachingiem, a niestety nie mają oni z prawdziwym coachingiem nic wspólnego. Dziwię się jednak bardzo, kiedy pytam te sceptycznie nastawione osoby, czy kiedykolwiek doświadczyli coachingu na sobie, to mówią, że nigdy u coacha nie byli. To jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe, ale widocznie tak już jest, że są osoby, które wypowiadają opinie na temat jakiegoś filmu, którego w ogóle nie wiedzieli i nie widzą w tym nic dziwnego. 

Są jednak sytuacje, kiedy mając pewne podejście do siebie czy życia, coaching nie ma szans zadziałać i nie ma więc wówczas sensu w ogóle korzystać z usług coacha. Oto one:

Podejście nr 1. Wcale nie masz ochoty się zmieniać

Zmiana jest naturalną częścią życia. Jeśli się nie zmieniamy, nie mamy szansy na uczenie się i rozwój. Często słyszymy – jak się nie rozwijasz, to się zwijasz lub bardziej drastycznie, wręcz cofasz się. Prawdą jest też to, że jedyną pewną w naszym życiu jest to, że wszystko się zmienia, czy tego chcemy czy też nie. Ale jeśli jesteś bardzo zadowolony ze swojego „status quo” i nie masz zamiaru przekraczać swoich granic i nie chcesz się zmieniać, to praca z coachem nie jest absolutnie dla Ciebie.

Coach to neutralna osoba, która wspiera Cię w rozwoju i zachęca Cię do odkrycia Twoich blokad mentalnych czy emocjonalnych, które powstrzymują Cię przed dokonaniem pożądanych zmian w Twoim życiu. Jeśli pragniesz uzyskać inny rezultat niż do tej pory, musisz zacząć od spojrzenia na siebie i się zmienić, swój sposób myślenia, swój sposób postrzegania, oceniania czy działania. Einstein kiedyś napisał, że szaleństwem jest powtarzanie w kółko tej samej czynności i oczekiwaniem innych rezultatów. A czy my właśnie tak nie robimy, że tego od siebie oczekujemy?

Rok 2016 był dla mnie rokiem wielkich zmian, niekoniecznie łatwych – decyzja o odejściu z etatu – poszukiwania pomysłu na siebie – jedno wielkie zagubienie, chaos i lęk przed nieznanym. Dopiero wtedy zdałam sobie sprawę, jak bardzo się boję, choć bardzo chciałam od wielu lat takiej zmiany w swoim życiu. Potem przyszło do mnie pytanie – jak mogę sobie zatem pomóc, żeby mi było łatwiej przez to wszystko przejść, skoro podskórnie czuję, że może to być dla mnie dobre. Więcej o zmianie piszę tutaj. 

Z pomocą przyszła mi niespodziewanie moja dawna koleżanka z kursu – znakomity coach, która pewnego dnia do mnie zadzwoniła. Bodajże po 7 latach, do tego okazało się, że dzwoni do mnie ze Stanów. I jak tu nie wierzyć w przyciąganie odpowiednich osób, których potrzebujesz w danym momencie swojego życia? Do tego zaproponowała mi sesje coachingowe z jej autorskim narzędziem – kartami LockLuck. Tak na marginesie – gra coachingowa LL jest efektem jej 9 letniej pracy coachingowej i badań nad samooceną. 

To było naprawdę niesamowite. Agnieszka spadła mi po prostu z nieba!. Na ten moment bardzo potrzebowałam właśnie coachingowej rozmowy. Byłam całkowicie gotowa na to, żeby spojrzeć na siebie głębiej, otwarcie i szczerze, aby odkryć, czego się tak naprawdę boję i co ja o tym wszystkim, w co się pakuję, myślę. Byłam bardzo ciekawa procesu z tym innowacyjnym narzędziem, ale też bardzo sceptyczna – 5 sesji z kartami LockLuck i moje lęki się osłabią? I że poprawię na tyle swoją samoocenę, że zacznę działać z impetem? Hmm… brzmi to bardzo dobre, a więc niech się dzieje, co chce. Zaufałam jej i poddałam się temu procesowi. Powiem tylko tyle, że był efekt „wow”, że jest to naprawdę mega narzędzie do pracy nad poprawą własnej samooceny, pewności siebie i poczucia własnej wartości. Z drugiej strony wiem, że dlatego tak wiele wyniosłam z tych sesji, że byłam na nie gotowa, byłam gotowa na to, by się zmienić, otwarta na doświadczenie odkrywania nieznanej siebie, gotowa do kopania jak najgłębiej, co za tym wszystkim stoi, jakie są moje największe, niezaspokojone potrzeby w tym momencie, którymi powinnam się zająć. Podsumowując, jeśli nie chcesz się zmieniać, coaching nie jest dla Ciebie.

Podejście nr 2. Oczekujesz, żeby ktoś powiedział Ci, co masz robić

Coaching różni się diametralnie od doradztwa. Wiele osób o tym nie wie. Konsultant – doradca zazwyczaj analizuje Twoją obecną sytuację, a następnie, w oparciu o swoje doświadczenie i wiedzę, doradza Ci, co będzie dla Ciebie najlepsze, niezależnie od tego, czy chodzi o biznes, czy o życie osobiste. Jeśli zatem chcesz usłyszeć, co masz robić krok po kroku, nie zatrudniaj coacha. Więcej o różnicach między coachingiem a innymi formami wsparcia człowieka, piszę tutaj.

Bo co robi coach? Coach będzie zadawał Ci specyficzne pytania i zachęcał Cię do zbadania swoich wartości i przekonań, abyś mógł sam przekonać się, co naprawdę Cię motywuje w życiu. Jako coachee (osoba coachowana), sam stajesz się odpowiedzialny za swoje działania i ustawiasz własne zadania, które pomogą Ci w dokonywaniu zmian, których potrzebujesz, aby osiągnąć swoje cele. Bo tak naprawdę, Ty sam najlepiej wiesz, co będzie dla Ciebie najlepsze (nikt nie zna Cię lepiej niż Ty sam!). Coach pomaga Ci tylko to jasno i klarownie zobaczyć, wyciąga na powierzchnię to, co jest głęboko w Tobie ukryte – negatywne przekonania, obawy, wartości i potrzeby, których na co dzień nie zawsze sobie uświadamiasz. Kiedy masz to wyjęte prawie jak na dłoni, to nagle okazuje się, że sam wiesz, jaką masz podjąć decyzję i co masz dalej robić. I o to właśnie chodzi w coachingu.  

Sesje coachingowe z LockLuck wydobyły mój umysł z zagubienia i chaosu. Przestałam się czuć „jak dziecko we mgle”, co było bardzo dla mnie frustrujące. Nagle wszystko stało się jasne, czego chcę, co jest dla mnie ważne i powstał w głowie plan działania, jak tego dokonać. Powoli, małymi krokami, punkt po punkcie odhaczałam pozycje z powstałego planu. Wielkim przełomem było dla mnie odkrycie swoich potrzeb. Na tamten moment potrzeba jasności i klarowności była dla mnie bardzo silna i coaching był narzędziem do jej choć częściowego zaspokojenia. Mocno wspierająca rola coacha, wydobywająca moje mocne strony, inspirująca do zmiany myślenia o sobie i swoich dokonaniach, regularne ćwiczenia dotyczące samooceny (zmiana starych nawyków myśleniowych, a jakże!) oraz większa świadomość swoich wartości, to zawsze jest bezcenne doświadczenie. Dziś wiem, że bez tego procesu coachingowego, bardzo trudno byłoby mi rzucić etat i zapuścić się na nieznane terytorium – własnej przedsiębiorczości. 

Agnieszka nie powiedziała mi, co zrobić, aby dokonać tego przejścia. Decyzja tłukła się w mojej głowie od lat, tylko nie miałam odwagi jej podjąć – po coachingu tylko się w niej utwierdziłam, że tego chcę i to po prostu zrobiłam, całkowicie już świadomie i z pewnym przekonaniem. Potem „pilnowała” tego, żebym działała – bez tego nigdy nie będzie żadnego efektu (samo się nie zrobi!). Ale plan działania od początku do końca stworzyłam sobie sama. I to było bardzo ważne, że sama i że w końcu powstał. Ona mi tylko pomogła go bardziej dopracować, przemyśleć, tak, żeby miał jak największe szanse realizacji. Ale to ja wzięłam odpowiedzialność za swoją decyzję i wszystko w swoje ręce. Teraz albo nigdy i poszło…Jeśli więc oczekujesz, żeby ktoś powiedział Ci, co masz robić, to coaching nie jest dla Ciebie.

Podejście nr 3. Nie chcesz podejmować ryzyka

Niebezpieczeństwo występuje w wielu postaciach i jest całkowicie odmienne dla każdej osoby. Kiedy rozważasz zrobienie czegokolwiek poza tzw. strefą komfortu, wiąże się to z pewnym ryzykiem. Jeśli nie chcesz eksplorować nowych możliwości, wyjść poza swoje bezpieczne granice (ciepła posadka nie jest zła), zmierzyć się z pewnymi elementami ryzyka, to nie idź do coacha.

Mówię tu oczywiście o rozsądnym ryzyku. Coach nigdy nie zasugeruje Ci na ślepo wskoczyć na głęboką wodę (chyba, że tak naprawdę chcesz to zrobić lub jest to coach prowokatywny!). Raczej coach jest po to, aby cię zachęcić do czegoś nowego (nowego sposobu myślenia, zmiany postawy, innego sposobu działania), ale także rozpoznaje Twoje granice i wspiera Cię w tym, abyś stawił czoło swoim lękom i zbadał różne opcje – rozwiązania i dopiero wtedy, mając pełny obraz (metaspojrzenie) podjął najlepszą na ten moment dla Ciebie decyzję.

Na początku moich sesji coachingowych nie byłam do końca pewna, kiedy będę w stanie podjąć tę trudną decyzję, aby rozpocząć swoją przygodę z własną działalnością, jednak po 5 sesjach (tak, zaledwie w 5 tygodni!) wszystko naprawdę się zmieniło. To decyzja, która dodała mi skrzydeł i sił, z której do dziś  jestem bardzo zadowolona.

Sądzę, że każdy może odnieść wiele korzyści z pracy z coachem w pewnym momencie swojego życia, aby pomóc szybciej osiągnąć cele osobiste i zawodowe. Zaryzykowałabym tutaj nawet takie stwierdzenie, że gdybym nie miała okazji zetknąć się z coachingiem w swoim życiu, to w dalszym ciągu tkwiła bym do tej pory gdzieś przy biurku od 9 do 17 (co wcale nie oznacza, że etat jest niedobry, niewłaściwy) i wpadała w te same wzorce zachowań (perfekcjonizm i nadobowiązkowość!) w pracy, z których nie do końca byłam zadowolona. Przechodząc przez moją wewnętrzną przemianę w ciągu tych ostatnich kilku lat, szczególnie mogę odnieść się tutaj do lęków i blokad, które często wkradają się w obliczu dużej zmiany, nauczyłam się przezwyciężać je poprzez docenianie siebie, dostrojenie się do mojej wewnętrznej mądrości, poprzez lepsze zrozumienie działania mojego umysłu i przez słuchanie swojej intuicji lub jak kto woli, swojego serca. Coaching pomógł mi i wciąż pomaga, żeby mocniej i wyraźniej tę intuicję słyszeć.

Mała przerwa na reklamę...

Podał Ci się wpis? Podaj go dalej, skomentuj lub polub moją stronę na FB: Coaching wzmacniania pewności siebie

A teraz zapraszam Cię na coaching z kartami LockLuck – More than cards. W indywidualnym procesie coachingowym wykorzystuję właśnie tę innowacyjną grę coachingową. Jej celem jest budowanie Twojej wysokiej samooceny, wzmacnianie Twojej pewności siebie i odbudowywanie poczucia własnej wartości. Wystarczy zaledwie 5 tygodni. Nie wierzysz? Zapisz się i przekonaj się sama, sam, ile możesz zyskać! 

Więcej szczegółów znajdziesz tutaj.

  Zobacz także Coaching samooceny
Zobacz także Biznes coaching
Zobacz także Mentoring

O autorze

Justyna-Kaczorowska-coach-samooceny
Justyna Kaczorowska
Coaching samooceny innowacyjną metodą LockLuck & coaching biznesowy |  Inne artykuły

Witaj! Jestem Justyna i zajmuję się coachingiem, zarówno personalnym, jak i biznesowym. Swoje umiejętności coachingowe zdobywałam w międzynarodowej szkole Noble Manhattan Coaching. Jestem także pierwszym w Polsce certyfikowanym coachem innowacyjnego narzędzia LockLuck,stworzonego do pracy nad poprawą samooceną, zwiększania pewności siebie i poczucia własnej wartości.

Przez ponad 20 lat pracowałam w wielu branżach na różnych stanowiskach. Zajmowałam się m.in. redakcją i publikacją poradników, zarządzaniem marketingowym i sprzedażą oraz organizacją szkoleń i eventów, m.in. takich jak wystąpienia motywacyjne Briana Tracy w Polsce. Dlatego dziś oferuję początkującym w biznesie coaching biznesowy lub mentoring.

Jako coachpomagam osobom w podejmowaniu decyzji, jeśli nie wiedzą, co wybrać, w odkrywaniu mentalnych blokad, które ich hamują w działaniu, generalnie w dokonaniu zmiany, w tym w przemianie ograniczających przekonań, budowaniu większej pewności siebieczy kreowaniu biznesu, o jakim marzą. Wspieram osoby w poszukiwaniach pomysłu na siebie (tożsamości), w budowaniu silnej marki osobistej oraz w rozpoczynaniu działalności gospodarczej. Więcej o mnie...



O blogu i o mnie

Cześć!

Nazywam się Justyna. W moim życiu mam dwie pasje:💗coaching i malarstwo. Uwielbiam pracować z klientami coachingowo nad poprawą ich samooceny i brakiem pewności siebie oraz pomagać im odkrywać swoje potrzeby, wartości, pasje. Lubię wspierać ich 💪 w kreowaniu wizji swojego biznesu, a następnie doradzać w kwestiach strategii i marketingu.

Na moim blogu dużo piszę o tym, skąd się bierze niska samoocena oraz brak pewności siebie, jak możemy poprawić naszą samoocenę i zwiększyć pewność siebie, wzmocnić poczucie własnej wartości. Przedstawiam liczne ćwiczenia na budowanie pewności siebie i asertywność. Rekomenduję zmianę siebie poprzez coaching (swojego myślenia, nawyków), by wieść życie w zgodzie ze sobą, być bardziej spełnionym i przez to także bardziej szczęśliwym człowiekiem.

Zapraszam Cię zatem do tego mojego świata, rozgość się proszę w nim, mam nadzieję, że znajdziesz tutaj to, czego szukasz…

Zapisz się na mój bezpłatny Newsletter
i odbierz kilka ćwiczeń pomagających
budować pewność siebie!